Wyjątkowa Para Młoda, więc i ślub był wyjątkowy. Kaplicą była sala w hotelu nad morzem. Na tak naturalnym, pełnym radości i śmiechu ślubie jeszcze nie byliśmy! Pastor ujął nas swoim rubasznym, ciepłym i bardzo bezpośrednim podejściem do Młodej Pary, nawiązywał doskonały kontakt z nimi i z gośćmi. Szkoda, że w naszych kościołach jest tak pompatycznie i sztywno...
Sesję plenerową zrobiliśmy na starym mieście w Hadze:

oraz w japońskim ogrodzie:



i jeszcze kilka fotek z krótkiego "wyskoku" z hotelu na plażę: 
A na koniec piękny bukiet ślubny i inne"kwiatki": 

Teraz już wiemy dlaczego holendrzy tak kochają rowery:-) ... bo przemieszczają się nimi szybciej niż samochodami (wszędzie, nawet na autostradach miejskich obowiązuje 50km/h...). Nasz polski temperament został wystawiony na cięęęęężką próbę... :-)
K.

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz